Przed urodzinami

W sobotę wybieram się na urodziny do koleżanki i - jak nigdy - nadal mam problem z prezentem... To skutek moich ostatnich przemyśleń na temat zagraconego domu rzeczami, których nie używałam od lat i zapewne przez kolejne lata również ich nie będę używać. Jeśli dodamy do tego ciągły brak miejsca na nowe rzeczy lub na te, które miałabym ochotę kupić, ale właśnie z braku miejsca tego nie robię, wyłania się przygnębiający widok chaosu. I to w wieku, w którym - przynajmniej teoretycznie - nie powinnam mieć jeszcze takich skłonności do chomikowania. Najchętniej wzięłabym to wszystko i powyrzucała, ale szkoda mi dobrych rzeczy. Nie mam pojęcia co np. zrobić z nadmiarem serwisów obiadowych czy deserowych...


No, ale miało być o urodzinach. Po przemyśleniu moich osobistych kłopotów postanowiłam sobie, że nigdy, przenigdy nie będę zagracać czyichś domów i nakładać na inne głowy problemu pt. "co z tym zrobić?" Może więc pójdę w stronę biżuterii... Ostatecznie osoba, do której się wybieram nie wychodzi nigdy z domu bez makijażu i biżuterii, którą dobiera do ciuchów, więc taki prezent nie powinien być rzeczą zalegającą...

Komentarze

Popularne posty